czwartek, 24 grudnia 2015

Wigilia 2015

Czasem bliscy nam ludzie są jednocześnie bardzo dalecy.
Niech w ten wigilijny wieczór w każdym sercu zagości ciepło, szczególnie w tym samotnym i smutnym. Niech pogoda Ducha rozświetli nasze dalsze drogi.




poniedziałek, 7 września 2015

Bergen

Drugie pod względem wielkości miasto w Norwegii, liczące 230 tyś mieszkańców, zwane także bramą krainy fiordów. Przez cały rok odbywają się tu liczne festiwale, koncerty, różnego rodzaju imprezy kulturalne, przez co uznawane jest za kulturalną stolicę Norwegii. Słynie przede wszystkim z rybnego targu przy nabrzeżu, oraz z położonej nad zatoką zabytkowej drewnianej zabudowy dzielnicy Bryggen, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Składa się ona z drewnianych, ściśniętych wąsko domów ustawionych frontem do portu. Dawniej były to domy kupieckie Hanzy, która przez wieki miała w Norwegii monopol na handel rybami oraz zbożem. Niemałe zyski, trafiały do bardzo wąskiego grona kupców. Stworzyli oni swego rodzaju zamknięte miasto rządzące się własnymi prawami. Pomimo bogactwa dawne codzienne życie w Bergen nie należało do najłatwiejszych i było poddane wielu surowym rygorom. Obawiając się pożaru wprowadzono zakaz palenia ognia w domach, nawet w trakcie surowych zim. W Bryggen obowiązywał także surowy zakaz mieszkania z rodziną, co przyczyniło się do powstania licznych domów publicznych otaczających dzielnicę.
Dzisiaj w dawnych domach i magazynach kupieckich mieszczą się liczne sklepy z pamiątkami, galerie sztuki, kawiarnie i restauracje. 



Wędrując po drewnianych wąskich uliczkach Bryggen, można poczuć atmosferę dawnych kupieckich czasów. Wrażenie robi ciasnota, i całkowite zagospodarowanie każdego fragmentu wolnej przestrzeni. 

 Całoroczny Christmas Shop (fot.: Bartłomiej Gardoliński)

(fot.: Bartłomiej Gardoliński)


Włóczęga po Bergen wymaga dobrej kondycji fizycznej. Malowniczo położone miasto usytuowane jest na licznych wzniesieniach, nieraz bardzo stromych połączonych niezliczoną ilością schodów.  

(fot.: Bartłomiej Gardoliński)


Letni koncert Bergen Filharmoniske Orkester, na głównym rynku miasta. Tłumy turystów i mieszkańców od rana uczestniczyło w próbie muzyków.

Bergen słynie z nieustannych, niemal codziennych, całorocznych opadów deszczu, dzięki czemu w każdym sklepie można zakupić wszelkiego rodzaju wodoodporne akcesoria odzieżowe, między innymi takie kapelusze.


Grupa turystów z Meksyku ? nie, to studenci Uniwersytetu w Bergen. Przez okrągły tydzień świętuję początek nowego roku akademickiego, który rozpoczyna już w połowie sierpnia, a kończy w połowie maja. Całe miasto, wszystkie puby, knajpy i ulice oblegane są przez grupy poprzebieranych, głośno śpiewających, studentów.


Z Bergen odchodzi wiele ścieżek przyrodniczych i szlaków turystycznych prowadzących w okoliczne góry. Wśród gęstych lasów, zielonych pagórków i niewielkich jezior można odetchnąć i zapomnieć o miejskim hałasie.


                                     
Widok na Bergen ze wzgórza Fløyen. Zdecydowanie wolę miasto z tej właśnie perspektywy.

Wnętrze stacji kolejowej. Zamiast ekranów z reklamami widok na góry.










piątek, 4 września 2015

W drodze do Bergen

Po dwóch dniach spędzonych w Oslo nadszedł czas, aby wyruszyć w drogę, w stronę fiordów. Cel: Bergen i jego okolice. Droga prowadziła przez malowniczy płaskowyż Hardangervidda, pociągiem do Myrdal, następnie przez Dolinę Flam, aby przesiąść się na prom i przez Aurlandsfiord dostać się do Gudvangen, stamtąd autobusem do Voss i znów pociągiem prosto do Bergen. Cały dzień w podróży pod hasłem "wow, ale widok !!!" :)

 W drodze do Myrdal.
 Lato na lodowcu. Okolice miejscowości Finse.


Stacja kolejowa w Myrdal. Oczekiwanie na pociąg do Flam.


 Mijany po drodze wodospad Kjosfossen, czyli 225 metrowy spadek wody, i nieporównywalne z niczym innym wrażenie bliskości wodospadu. Żadne zdjęcie tego nie odda. Trzeba usłyszeć huk wody, poczuć powiew powietrza, zimno rozpryskującej się wody.

Postać na zdjęciu to śpiewająca Huldra , w legendach skandynawskich leśna uwodzicielka. Specjalnie dla turystów tańczy od czasu do czasu na tle wodospadu :)




 
Port w miejscowości Flam i Auralndsfiorden.
 
Aurlandsfiorden. To głęboki (962 m) i dość wąski fiord. Niemal na całej swojej długości (29 km), z wyjątkiem kilku małych dolin, otoczony jest pasmem pionowych, wysokich gór, z licznymi wodospadami.




Płynąc fiordem w stronę Gudvangen mija się kilka wiosek usytuowanych na jego brzegu, oraz wiele samotnych domów. Ciekawa jestem jacy są zamieszkujący je ludzie ...



Jak to jest jest żyć w takiej wiosce ? bardzo chciałabym wiedzieć...








W drodze z Gudvangen do Voss. Wąskie, kręte drogi prowadzące przez zbocza gór to w Norwegii normalne. Drogi są tak wąskie, że nie sposób jest wyminąć jadący z przeciwka samochód. Metoda na mijankę jest taka, że samochód, który ma bliżej do zatoczki lub szerszego odcinka drogi wraca na wstecznym, do momentu, aż oba samochody dojadą do miejsca gdzie mijanka będzie bezpieczna.


W Norwegii nawet w najdalej położonych górskich wioskach można trafić na domową kawiarenkę z dobrą kawą. Bezcenne :)