środa, 4 marca 2009

Byłam wczoraj w Afryce, (Botswana), potem na amerykańskiej pizzy, w końcu na polskich kręglach. Było super.

ps.: do Afryki, Amazonii, na dno oceanu i w różne inne miejsca można pojechać wsiadając np.: z Placu na Rozdrożu w autobus 180. Wysiadasz na przystanku Limanowskiego i idziesz w kierunku neonowych kolorowych świateł - Sadyba Best MAll i IMAX. Następnie wchodzisz do miejsca o nazwie Sadyba Best Mall, i szukasz kina 3D (jest na samej górze, trzecie piętro).
Do Amazonii polecam w inny sposób np. książki Beaty Pawlikowskiej i Wojtka Cejrowskiego. Poza dziką, niesamowitą dżunglą amazońską do zdobycia w ten sposób jest niemalże cała Ameryka Południowa.
To tylko dwie spośród pewnie około miliona pięciuset trzydziestu dziewięciu ośmiu możliwości jakie istnieją, aby marzenia uczynić nieco bardziej namacalne.
Dobrze jest mieć też Towarzysza takich wypraw. No bo trzeba kogoś ograć w kręgle, trzeba z kimś też w te kręgle przegrać. Dobrze jest, jeżeli Twój Towarzysz podróży jest kimś, kto wystarczy że jest, przy tym cieszy się że Ty jesteś, stara się zrozumieć, wspiera kiedy trzeba i pozwala wspierać siebie, nie tylko dzieli się z Tobą, ale przede wszystkim dzieli się sobą. Jest sobą i jest z Tobą. Tu i teraz.

Bo tylko tu i teraz ma znaczenie. Chwila. Moment, ten jeden dzień, to jedno słowo, ten uśmiech który łagodzi sytuację, spojrzenie w oczy, które sprawia że czujesz się zrozumiany, te wszystkie małe rzeczy na które masz wpływ, niezależnie od tego, czy jest to zarządzanie wielką korporacją czy dokładne uzupełnienie jeszcze większej tabelki w Excelu.
Liczy się to, co się zadziało i to co się wydarzy, to jak zaplanujemy każdy kolejny dzień, jednocześnie przyjmując to co jest nam dane.

A jeżeli nie wiemy kim jesteśmy? nie wiadomo co zaplanować, nie mamy świadomości co tak na prawdę kształtujemy i w jaki sposób...
.. pozostaje zapytać naszych Przyjaciół, ludzi których staramy się poznać, którzy starają się lub muszą nas poznawać, naszych Towarzyszy naszej podróży.
Czasem wystarczy ich wysłuchać.

Nie mam zdjęcia, ale mam link i chcę bardzo zachęcić do zwrócenia uwagi na to, co ma się wydarzyć :)
http://www.solideo.pl/sd/index.php?ms1=projekty&gr_id=9&ps_id=116&lang=pl

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ciekawe spostrzeżenia :) Życie jest podróżą. Do zobaczenia na szlaku!

karolina pisze...

:) do zobaczenia

e. pisze...

przyjmiecie do spółki zbłąkaną duszeńkę? :)